Geoblog.pl    pawelsobik    Podróże    Camino Portugalskie 2012 (z relacją)    dzień 3
Zwiń mapę
2012
19
wrz

dzień 3

 
Portugal
Portugal, Tamel
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2835 km
 
Przed 6:00 budzi mnie ojciec, chciałem spać prawie do 7:00, ale wszystko poszło szybciej. Wraz z wybiciem dzwonów na 7:00, wychodzimy na trasę. Szlak jest dobrze oznakowany, sporo prowadzi lasem. Ok. 7:45 już daje o sobie znać słońce, pierwsze kilometry były najprzyjemniejsze. Potem szliśmy wioseczkami, ulicami, polami, kostką i asfaltem. Droga prowadzi zarówno wąziutkimi szlaczkami wokół zarośli, jak i reprezentacyjnymi deptakami starych miast.

Do Barcelos docieramy przed 11:00, to znaczy, że nawet z odpoczynkami utrzymujemy tempo 4 km/h. Na miejscu napotkany pierwszy otwarty kościół, pieczątka i tradycyjny kogut. Koło McDonalda rozłożyliśmy się na trawce. Z tego leżakowania nic dobrego nie wyszło. Każdy kolejny kilometr pokonujemy wolniej i coraz częściej się zatrzymujemy. Ja to znosiłem dobrze, ojciec dzielnie. Nie wyglądało to dobrze na podejściu przed Tamel. Dobrze, że doszliśmy.

Było dość wcześnie, po 15:00. Prysznic, kima. Zaczynam słuchać Braci Karamazow czytanych głosem Ksawerego Jasieńskiego. Albergue w Tamel zdetronizowało nawet najlepsze hotele z mojej listy top. Jest tu wszystko. Czysto, dobrze urządzone, wygodne.

Gdy się ogarnęliśmy, w restauracji 2000 podano nam takie menu, że zjeść w całości się nie dało (zupa fasolowa + stek z frytkami i ryżem / ja: panierowane filety z kurczaka z szałotem – wybrałem smaczniej). Dobrze się spało.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 21% świata (42 państwa)
Zasoby: 331 wpisów331 3 komentarze3 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
16.09.2012 - 30.09.2012
 
 
28.08.2008 - 16.09.2008
 
 
31.07.2008 - 14.08.2008